Bardzo wiele czasu spędzam przed ekranem komputera. Wieczorami moje oczy dają mi znać zaczerwienieniem i pieczeniem. W związku z tym ostatnio postanowiłam ograniczyć korzystanie z wszelkich ekranów.
Telewizję oglądam wyłącznie sporadycznie, a komputera i telefonu postanowiłam nie używać po godzinie 19 (choć oczywiście nie zawsze jest to wykonalne). Zupełnie jednak wyeliminować ekranów ze swojego życia nie mogę. W końcu praca prawnika to komunikacja z Klientami i w dużej mierze pisanie, pisanie, pisanie 😉
Ale przy okazji pomyślałam, że napiszę Ci o tym jak wygląda sytuacja kobiet w ciąży, które mają pracę biurową i muszą pracować przy komputerze.
Kiedyś obowiązywała zasada, że ciężarna nie mogła pracować przy monitorze ekranowym dłużej niż 4 godziny. Pracodawca w pozostałym czasie miał obowiązek zapewnić jej inną pracę, a jeśli nie mógł to miał obowiązek zapłacić jej normalne wynagrodzenie pomimo, że pracowała jedynie 4 godziny.
Od 1 maja 2017 r. obowiązują przepisy zgodnie z którymi, kobieta w ciąży nie może pracować przy monitorze ekranowym (czyli między innymi komputerze, bo monitory ekranowe to nie tylko komputery) łącznie więcej niż 8 godzin na dobę, przy czym czas spędzony przy obsłudze monitora ekranowego nie może jednorazowo przekraczać 50 minut, po którym to czasie powinna nastąpić co najmniej 10-minutowa przerwa, wliczana do czasu pracy.
Zmiany te podyktowane były kilkoma przyczynami. Po pierwsze, podniosła się jakość sprzętu komputerowego, który nie emituje już tak szkodliwego promieniowania, jak kiedyś. A po drugie, zdaniem Centralnego Instytutu Ochrony Pracy, zmiany w przepisach nie oznaczają tak naprawdę pogorszenia warunków pracy kobiet, gdyż wprowadzenie częstszych przerw lepiej wpływa na zmniejszenie obciążeń układu mięśniowo-szkieletowego (podczas pracy przy monitorze) niż skracanie całej dniówki.
Tak to wygląda w teorii. A jak wygląda praktyka?
Z mojego doświadczenia wynika, że nie zawsze da się faktycznie zrobić 10 minut przerwy co godzinę. Trzeba jednak pamiętać, że te kwestie mogą być kontrolowane przez Państwową Inspekcję Pracy i w razie nierespektowania praw ciężarnych, pracodawca może ponosić odpowiedzialność wykroczeniową.
A jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie? Czy pracując przy komputerze w ciąży macie lub miałyście możliwość robić sobie przerwy? Jestem ciekawa Waszych spostrzeżeń.
*****
Poczytaj więcej:
***
Zdjęcie: Andrew Neel
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
A czy oplaca sie przejsc na pol etatu w ciazy? Czy jest to w ogóle możliwe? 8 godzin to jest dużo jak na zaawansowaną ciąże, nie dziwie się ze kobiety idą na L4. Chyba nie ma innego opłacalnego finansowo wyjścia niż L4, jest? 4 godzinki były idealne, ja się załapałam.
Ale jeśli zminie Pani etat to zasiłek będzie liczył się od nowej podstawy… więc będzie to dla Pani niekorzystne. Pozdrawiam!